Literatura

jak najdalej (wiersz)

Robert noszczyk

nieśmiertelny 

mimo że dyskinezy poranne

udawane agonie

trawiły obolałe ciało

przyobleczone w stalową zbroję

jak Feniks z popiołów powstaje

by przekląć rozdeptać na miazgę

by ucieszyć duszę swą nikczemną racją

 

czy prawdziwe sromotne zamiary

w słowotokach bluźnierczych ukryte

smok wściekły trójgłowy

o oczodołach

przerażonego filipińskiego wyraka

 

ewakuacja 

jedynym sensownym przetrwaniem

w wyrwanej z kontekstu ciszy

boso przez ciemną otchłań świata

raz jeszcze

 


przysłano: 18 marca 2021 (historia)

Inne teksty autora

dlaczego...
Robert noszczyk
wróć...
Robert noszczyk
by żyć potrzeba
Robert noszczyk
...
Robert noszczyk
tylko traumy...
Robert noszczyk
nie dane nam było
Robert noszczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca