wojna

Yaro

pod płaszczem czerwonym 

w gniewie rodzą się wojny 

 

 

biegnij żołnierzu  

brzmią komendy

naprzód 

rozkaz wykonany 

 

w uszach pustka 

serce płomienne 

żar nienawiści 

 

bądźmy dzielni 

rozważni 

 

na polu walki 

umarłe drzewa 

o nic nie proszą 

 

usta suche 

wiatr zagłady skrepował 

wolny świat 

 

strach kwitnie w powietrzu 

przerwany bieg morderczy 

 

nie mam nóg 

nie mam rąk 

 

jestem człowiekiem 

 

obrazem po wojennych latach 

rzeźbą na wózku 

przestrogą dla napaleńców 

zdobywców karierowiczów

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 28 marca 2021
anonim