śmiejesz się nie z zimna

Andrzej Feret

śmiejesz się nie z zimna

 

a ja tak sobie marzę melodyjnie

w Pani zapach co świeży uśmiech

różowych perfum nastraja kolię

diamentem błyska niczym narkotyk

 

a ja najbardziej łaknę oddechu

najbardziej piersi – ale falują …

czy mówię pięknie – Pani się złości?

nie proszę Pana – to melancholia

 

ale najbardziej pragnę nastroju

to co podnieca i to co dotyka

wtedy najbardziej mam melancholię

Pan patrzy w kolię ja czekam szczęścia

 

nie patrzę w kolię – kolię daruję

dla Pani zawsze są kolie trwałe

z pereł utkane i diamentowe

kolie perłowe i kolie szale

 

szale na szyi lśniące kobieco

w lustro spojrzeniem zmysłowej damy

sennej, doprawdy? – jestem kobieta

a Pan skąd wiedział że czekam Pana

 

proszę nie pytać – Pani wybrała

i Pani oczy pytały właśnie

czy Pan podejdzie czy Pana zwabię

przy mym stoliku Pana ogarnę

 

ale najbardziej czekałam Pana

gdzie jest szkatułka mojego szczęścia

obraz zmysłowy mądrej kobiety

kiedy najbardziej sennie dotykam

 

a … Pani są usta takie tajemne

czerwone usta lustro zaświadczy

są margerytki i są stokrotki

Pani wybaczy – pachną cudownie

 

Pani nie pyta czy tango tańczę

także zatańczę białego walca

od wczoraj kiedy Panią spotkałem

o niczym marzę – tylko o tańcu

 

- tylko o tańcu

 

wiatr włosy czesze Pani się śmieje

stawia mnie w pionie a ja nie przeczę

jest Pani balem

czuję nie zimno ale nad ziemią

zwiewne powiewy i ciepło dłoni

na mojej piersi od Pani lecą

 

z wiatrem pod rękę Pani szkatułka

lśniąca stokrotka ja słonecznikiem

bursztynem oczu – Pani na pewno

jest pomarańczą a ja … przytulę

 

obiorę Panią jak pomarańczę

niech tylko Pani na to się zgodzi …

 

22 lutego, 2021

Andrzej Feret

 

 

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 30 marca 2021