Tęczowe miasto

Konrad Koper

Przy rynku jest kwietnik.

Ulicą idą barwnie ubrani ludzie.

Patrzę na pełne balkony,

otwierające się w kierunku słońca.

Dalej jest kamienica,

na której wypisano poemat.

Na skraju miasta znajduje się staw,

w którym teraz odbija się tęcza.

Patrzę i wyciągam ramiona.

 

 

 

Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 31 marca 2021
anonim