skąd noc z pamięci recytuje… pytam
skąd Pani wie tyle o mnie
Pani zapachem mnie obezwładnia
nadzieją Pani czasami wspomni
Pani jest tuberkuloza
a uśmiech Pani – cóż to za uśmiech
tak oczy patrzą – a że lusterko
uśmiechem bije po Pana oczach
a ja tak pragnę – no cóż to nietakt
nie! … tak niebezpiecznie na Panią zerkam
i ostrzę szpicę – ach co za szpica
Pani nie czeka? Pani nie wzdycha?
lecz nie udaje! – no cóż tak będzie!
z jękiem i z kocham wtuli się w jutro
aby poczekać i mnie zamroczyć
Pani w narkozie – ja również ciepły
nawet gorący – mam się tłumaczyć?
w niedzielny wieczór ale od piątku
i pewny zawsze w twierdzy pobędę
Pani posyła sobotnie wiersze
a ja za słowo Panią trzymam
dotknąć ust Pani szkatułki szczęścia
i amarantowy zapragnąć dotyk
Pani jest równie niedotykalna?
a ja nie wierzę – muszę spróbować
22 lutego, 2021
fb : Andrzej Feret