spłonąć nie tylko
takie co kochasz
są myśli czułe
i wciąż namiętnie te rozczochrane
ja także kocham i nie opóźniam
piątek wieczorem w piątek spotkanie
i na niedzieli szczere są srebrem
ale przez piątku są złotem
czekam
poprzez sobotę
są myśli nocne – takie cudowne
srebrne i złote są myśli ładne
nawet
są pragnąc
nasze
tego co wstyd
tego co wiedzieć
zawsze są cudne
zawsze
takie niezmienne
i ja całuję jak Ty delikatnie
rumieniec mój też jest czerwony
myślę że jesteś gdy ja wciąż pragnąc
odmieniam Ciebie poprzez
rozmowy
i poprzez rodzaj i wśród odmiany
czasownikowej, abyś Ty była
- wybacz, bez wstydu
byłam i jestem i będę zawsze
a Ty pytaniem sprawdź czy to prawda
mam także ostro jak Ty odczucie,
gdy Ciebie pragnę,
że Ty wciąż jeszcze dorzucasz rumień,
i wtedy garnę kocham zawzięcie
z uporem wartym dla lepszej sprawy
z temperamentem w twej szpicy twardej
cóż tak swobodnie mamy się kochać
jakże ja garnę gdy Ty mnie pragniesz …
tak bez wyjątku siebie garniemy
gdy garniesz jestem
gdy pragniesz pragnę
a gdy ja pragnę ty garniesz jeszcze
jakże to piękne kiedy tak mówisz
jest Twoje kocham te rozczochrane
i późnonocne kocham
poranne
tak bez wyjątku gdybyś mię wspomniał
więcej i więcej
pragnąc
i spłonąć
spłonąć i jeszcze czekać na więcej
24 lutego, 2021
fb : Andrzej Feret