Stoję przed niebieską bramą.
Zamknięta jest na siedem zamków
i trzy łańcuchy.
Słysząc miłą rozmowę,
zaglądam przez szparę.
Widzę wielu na wieczerzy.
Z przeciwka pada moje imię.
Stoję przed niebieską bramą.
Zamknięta jest na siedem zamków
i trzy łańcuchy.
Słysząc miłą rozmowę,
zaglądam przez szparę.
Widzę wielu na wieczerzy.
Z przeciwka pada moje imię.