klaun biegnie
zobacz go złap go
wielki hol w muzeum
omija mamuta
przez amazońską wioskę
dogania szkielet dinozaura
ma twój wyszczerzony pysk
gapiący się z lustra
wiszącego nad wypchaną hieną
teraz on goni ciebie
niczego nie rozumiesz
znowu i znowu
nie ma pytań
wszechwiedzący bełkocze z głośnika
martwe drzewa łatwiej płoną
gdy zbyt gorąco na ogień
wyrwij się
poza niebiosa albo
kibel o rozbitych pisuarach
fontanny udają wodospady
zbyt żółte żeby uwierzyć