W czułościach
Mruczę w ciałach otuleniach,
Pięknem, co bym nic nie zranił,
W grzechu wzrokiem pod powieką,
W nieskończonej nić otchłani.
Jestem pośród i omegą,
W słodkich słowach wykołyszeń,
W łanach zboża złotych pragnień,
W dzikich wyznań com usłyszał.
Jesteś cała w nagich pieśniach,
Punktem ognia całych pragnień,
W sztukach spełnień i powiedzeń,
I w czułościach grzechów zgadnień.
Najsmuklejsze grzechów granie,
W twym sprzeciwie nigdy dość,
Walczę w raju z wężem granic,
W nucie skrzętnej drzewa gość.
sierpień, 1993
fb: Andrzej Feret