Literatura

I tak skończył się dzień (wiersz)

hopeless

Powiedz, jak to możliwe, że uwierzyłem

w miłość, przechodzoną niewinność, w ciebie.

Gdy pierwszy raz przyjechałaś nie mogłem uwierzyć,

Artystyczna knajpa zamilkła, a ja, zgłupiałem.

 

Później było już znacznie gorzej. Co pół roku wizyta,

parę dni nagości, pozowanie. Cudownie okrutne oczy

codziennie, po kawałku, wygryzały moją naiwność,

żerowanie na samotności stało się zwyczajem,

 

marzenia o lepszym jutrze zasłoniły mi świat.

I przyszedł zimny październik.


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 21 kwietnia 2021 (historia)

Inne teksty autora

czasami
hopeless
Wędrowiec
hopeless
dialogi 1
hopeless
Bajka
hopeless
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca