w trosce o pielęgnowanie mitów
i w akcie pańskiej łaski
rząd w składzie troglodytów
kazał założyć maski na maski
jeszcze niedawno się pozdrawiali
wiedząc kto z naprzeciwka kroczy
lecz liczbę wzorów zredukowali
i teraz różnią ich tylko oczy
do setek masek w mej głowie
co wedle nastroju nakładane
w nadziei że to coś o mnie opowie
doszły maseczki bawełniane
zdzieram swe struny by przebić bawełnę
choć raczej zawsze wolałem ciszę
nim dotrę do uszu prędzej pęknę
drę mordę bo sam siebie nie słyszę
kiedyś karano za brudne wyrazy
w strachu że coś się od nich wydarzy
teraz zapłacisz jak złamiesz zakazy
i skazisz krajobraz wyrazem twarzy
chyba te gumki robią zbyt ciasne
lub nasze czaszki są nietypowe
bo to nie głowa nosi maskę
to maska nosi głowę