Literatura

kary za capy (wiersz)

Sercem Ku Wiośnie

ginące otchłanie oceanie, podniosły swoje gniewne mu wołaniem

w ratunku szukaniem pomocy, o mocy zagorzałej w pomaganie
od chrztu zakropiły się po nocy, poczuciu, upragnione uczucia 
a warkot syreny dudniły, pomocy, ratunku, wstrętni w but trunku
koniec litanie powoli w dno uratowany, przeziębiony za właz szło
bazie się niosą o włoskim balonem, jakim zamienię twoją twarz
ochlasz się nie raz, a następnym dnem poniesiesz wypiętrzą w twarz
bucy kiju wredny o w statek za capa zagląda się ma łapa co dodam
nikt nie pojmie swego losu, nawet papież zna sto z nosów pokaż 
epoko moja koniec swój spokój w wuj, aniele mój, nie pisz ładnie 
wydostał, lawiny nieba, włochate czele staj, co sprosta idiota 
co czarna materia jest zła, i wspiera diabła, tym go pokona wrona aj.

i po co się trudzisz, gdy wnet dym nastaje 


i po cóż zastudzisz, co łaski nie widzisz w nagranie

wyleż co swe, i nieś co me, gdy ramie w ramie chciałem być

 

Dawid "Dejf" Motyka

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 26 kwietnia 2021 (historia)

Inne teksty autora

skrzydlate trzepoczą
Sercem Ku Wiośnie
zabierz mnie stąd
Sercem Ku Wiośnie
Mój
Sercem Ku Wiośnie
ciągle otulona, nie wzgardzona
Sercem Ku Wiośnie
niczym jeden rok
Sercem Ku Wiośnie
zaświecony świat
Sercem Ku Wiośnie
Miłość
Sercem Ku Wiośnie
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca