dla róży zagram w cienistych sadach
powrót do zdarzeń czasami trudny
bywa nie łatwy bez łutu szczęścia
buty dziurawe podeszwa pękła
na łokciach w dziurach snuje się nitka
nawet gram wódki pomaga zwodząc
ciągnie poboczem bez auto stopu
stawiasz kciuk w górę a tu bez lotu
szkło tylko skrzypi od braku lodu
gdyż szampan ciepły ni grama duszy
żadnej koło mnie niech szlag to trafi
do animuszu dodaję whisky
a ileż można black whisky sączyć
lecz gram do grama kropla do kropli
nalewa moje uwzniośla twoje
posadź kochana w ogrodzie różę
dziurawe buty wyrzucę zasię
ździebełko groszy niewiele dużo
małe co nieco może nic więcej
ćwierćdolarówka sreberkiem money
będzie na żeton gdy będę dzwonić
2 maja, 2021
fb: Andrzej Feret