Literatura

Seksualnie nie będzie już nigdy (wiersz)

hopeless

Dzwoniła Ruda – skąd w tej małpie tyle zapamiętania?
Seks na zawsze już nie ma znaczenia – i żadne tam: to ona, on.
Bo w końcu kto? 

 

Miała takie malutkie piersi, śmiała się, że może chłopak
zakradł się w jej ciało, ale te wielkie oczy i głód zabójczo wyraźny
prosiły zwolnij, oszczędź staruszka, dziewczyno, czy tobie
mnie nie żal? 

 

Różne były te nasze relacje, czas nie oszczędza. Aż wparowała nieproszona,
a ja, zgłupiałem. Na schodach ona, a moja żona z pytaniem: kto?
Kurwa, życie żonatego mężczyzny to koszmar.  Nie żeńcie się, chłopcy.

 

Próbowałem swingersów,
ale nie polecam. Zwymiotowałem.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 10 maja 2021 (historia)

Inne teksty autora

czasami
hopeless
Wędrowiec
hopeless
dialogi 1
hopeless
Bajka
hopeless
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca