magiczne maczugi, framugi preferuje
i konsternacje Drakuli usposabia
gestapowskie spowijanie buli w sznury geometrii;
cmentarnej bramie projektanci
poobrywane w hordy Kaczyńscy i Ange
w nieokrzesanej w mordy im bliscy stu
grożące zawaleniu ciosanie w perturbacje
dudniące w płaceniu czekanie olał
i Holenderskie papugi otępiały w sępy
co sobie na sianie w Siedliskach siedzi i kuli i stawaj
i stale majaczy, pod nosem bredzi u nas
i pije za własne; ogień i woda w mętnej sprawie cześć
prosty za prostytutkę, gorszy za wódkę, o niebo;
brama była jasna i długa i nie do rzygana, wrona Ana
nie do przyznania
Dawid "Dejf" Motyka