punkowo na wesoło

Yaro

wesoła jak karnawał 

smutna jak pandemia 

nasza ziemia my zagubieni 

 

 

kocha nas najbardziej 

 

na strajkach policja 

nikogo nie bije 

my się nie boimy 

rząd wszystko na plus 

słowo piwo i luz 

 

idziemy w świat ośmieleni 

nie chcemy pracować 

tańczyć dzisiaj chcę z tobą 

 

zielono wokół pachnie bez 

 

rozkwitły młode dziewczyny 

kocham Pawłowice 

o zmierzchu i świcie 

 

zielone od ziół pola zaorane 

kolega śmieje się zadowolony 

widzi w moich oczach miłość Chrystusa 

wzruszony płacze ze szczęścia 

by móc dotknąć dłoni matki 

 

zasypiam czasem latem 

 

zasypiam gdy cmokam czekoladę 

nie jestem rasistą jest blisko 

blisko ludzi blisko trosk 

by móc rozwiązać problem znów

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 20 maja 2021
anonim