gdy mama serce proszę:
nieme odbłyski: i czułe szepty;
odblaski nawet z kołyski,
szafirowe nagrania
słoneczników zadania
otworzone serca aż dwa
spoglądnięte za wczas
w owczej wyobraźni
kochającej* się maźnij:
czekoladkowy z zakrapiania
z wód czystości wytrwania
płomienniej się wznosi zorze
o rosi zahacza się za pól:
i wybacza polarnej
przeniosę was wszystkich do moich traw
do moich pantofli
które słodziej o nosi się i młodzi
przeniósł bym cię:
teraz już wiem;
Kocham Cię co słodko se śpi:
przynoszę tu całe Mi: Jaki chce
przeniosę cię:
i tylko proszę,
tak proś:
sekundę za dwa, zaledwie, zadania twe zdania;
piorunem to zamknę litania się;
nie boim pozazdrościć cię:
za prości, zbyt w kości:
możliwie, są spokojni,
szumią się; niby lasem potrafią,
przesuwający się w czas, a wie:
uspokajający Nas czas:
i kładę się już spać:
już trzeba lulu la: :
słodziej zaśpiewam ci:
ty zaśnij: może, podusią brzmi:
trzymaj się za rączkę mnie:
pokochaj: i Mamę chcę:
i drzewo znów witać tu,
płomieniem zaświtać,
i siadaj: tu rosnę w zadania:
niebo serduszko do Mi:
Dawid "Dejf" Motyka
bród:
a ty teraz ćpaj i gub się za nic z nie potrafienia
boś kłamać się wolał i kraść, z lenia
za czyjeś do z bólem stracenia
które to wielką pracą było i jest:
za 20 kilo co dziennie twe puste cześć
psycholi i materialistów do stracenia;- wzgardzenia,
poniżenia;- jak jeden szczegółowy strzał!
Tak, od niechcenia; Dejf, - Pozdrawia.