bądź przyjacielem

Yaro

jak dobry pies jestem twoim przyjacielem 

było nas wielu pozostał pusty pokój 

spokojnie wspominam dni beztroskich chwil 

zanurzam się w modlitwach jak mnich 

odpadam na kilka chwil jak po narkotykach


muzyka wysłała wielu

w podróż bez powrotu

wywróconych na lewą stronę


wracam do słów ważnych z ojca ust 

idę drogą którą wskazał mi 

zagubiłem się kiedyś odwracam dni 

nie myślę o sobie ważni są dla mnie inni 

ich troski ich zepsute przez złych serca 

naprawiam wszystko wskazuję drogę 


muzyka wysłała wielu

w podróż bez powrotu

wywróconych na lewą stronę

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 1 czerwca 2021
anonim