narodzę się na nowo

Yaro

 

zburzone przydrożne przystanki

wspomnienia wakacyjne

pierwsze wino śmiech igraszki

 

 

niedopowiedzeń naciągam noc

 

wzdycham czas przemknął

pomiędzy myślami niespodziewany

 

wracam w głowie miejsce mam

 

drewniane ławeczki niemalowane od lat

 

nieśmiałe pocałunki

 

pamiętam ich smak

 

pierwszy papieros piwo na trzech

 

w reklamówkach klej

wkroczyć z ciekawości  w sen

 

zabawa że świat jest przeciw nam

 

 

teraz odkręcony kran

 

na ekranie chłam

 

gender mniejszości niedola

 

wolność kolorowa

 

kobiety nie urodzą urodzę się sam

 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 2 czerwca 2021
anonim