kondensować zamazaki
sztylet w barbury
byle tyle bez skóry
niechciane mury
nie do burzenia
wury rury
sztylet jaskinia
bardzo nie żyła mordy nijakie
nie do przebycia
nie do zbicia
nie do wstydzenia
krzty chłodzenia orły orzem
wnętrze nie żywem
byle nie zbożem
warzy choć wiekuiście parzy
co nić
walcz byle nie skonasz w brony
ruś włochaczem wołasz o wyć
kielem wypartym
zaparta nieopodal wodna przygodna
byku krasy buły w zawiasy
zastrzyk po klasy zaczyna konać
Dawid "Dejf" Motyka