w pubie

Yaro

w pubie myślałem o tobie
wyrywając strony z menu
cały czerwony jak wino
lecz wina po twojej stronie

 

wypiłem kieliszek za nas
przed rzeką głęboką
której nie przeskoczę
wypiłem za cały świat

 

nadchodzi szara noc
właściwie się kończy
barman mówi dość
-zamykamy
zamykam rozdział

 

odchodzę niedowartościowany
na drogę jeszcze jeden
napij się kolego
kobiety są bo były
jacy bylibyśmy bez nich
gdyby nie oczy świt otworzył

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 czerwca 2021
anonim