tak bym chciał do domu

Andrzej Feret

tak bym chciał do domu

 

gdzie siermiężność nie jest

a gdzie prawo i praca

gdzie tam dom zawalony tam wolność pług i czasem

niedola

jak budowla co ma nas nie zniewalać

a tam cmentarz zgliszcza

i rudera – nie ma Ciebie

do wind i w głąb a ty Kraju

rąb i orz jak traktor

im oświecaj ojczyste wydania

 

kraju mądry węgle kopalniane

kupuj mądrze i rąb jak zawsze

dla nas

 

kraju jak cmentarny dzwonie

czas powrotów piszą dla Ciebie poeci

Kraju jak piastowskie barcie

takie słodkie

zgliszcza szczątki i slumsy a Bóg

gdzie przecież

 

ogarnij w jasność w kilofy i świdry

czas dom postawić choć nam niedola

mam gdzieś niedole i plany

tego kogoś kto nie musi ciebie Polsko budować

 

trzeba ziemię orać aby plon wydała

trzeba nam dom wzmacniać od rana do wieczora

ale najlepiej aby polska bandera

krzyczała

jest jedna i jedyna Polska –

Rzeczpospolita wsi i miast

 

mam gdzieś murarzy wypindrzonych w

zachodzące światło

mam gdzieś trąbkarzy trąbiących w południe

mam gdzieś odlewnię stali

i przędzę nałożoną na Łódź

i lotników których

pasuje wywalić – gdy oddech mam dość

 

bo mam dość maszyn na początek

Berlina i tego DC za oceanem

mam chęć pozostać w swoim domu

bo taką mam chęć – może pozostanę

a może to już nafta?

 

i gdyby pancerne lwy stanowionego czynu

w odlewniach stali miały orzekać

że wy

bez serca i bez rozumu

nadały nam kształt

a Kraków ma milczeć? czyż mamy czekać?

Warszawo ma …

 

jest jak jeden Chrystus co kocha

jednego Boga jest Bóg jak jest jeden kraj

co musi miłować

jak jest jedna pieśń nad pieśniami -

to Polska

tak zaprawdę powiadam wam

że czas ma pióro i łono

i łom … i macie łomotać

 

i winda i stal i duch parowozów

a nad brzegiem huty i kopalń

jeden orzeł rozpościera skrzydła

 

do czynu woła – Niepodległa …

 

26 czerwca, 2021

Andrzej Feret  Andrzej Feret | Facebook

 

Facebook

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 29 czerwca 2021