Kameleon

Byłem jak skała

rzucili mnie w tłum

i tłum mnie ukamienował

 

Podniosłem się z ziemi

przecięty na pół

by złożyć siebie od nowa

 

Byłem jak szyfon

rzucili mnie w rój

i rój mnie rozerwał na strzępy

 

Podniosłem się z ziemi

zmielony na pył

wbijając w niebo wzrok tępy

 

Stałem się Bogiem

rzucili mnie w plebs

i plebs mnie powiesił na krzyżu

 

Starty na miazgę

rozdarty na dwoje

zstąpiłem labrysem ze spiżu

Oceń ten tekst
maciej.rychlik
maciej.rychlik
Wiersz · 30 czerwca 2021
anonim