***(bukiet kwiatów polnych V)

Andrzej Feret

***(bukiet kwiatów polnych V)

 

by coś ocalić nie można złych słów dotykać

tej codzienności

kiedy rzeczy najprostsze są tak daleko

że zdaje się tylko

że bajka może przywrócić realność

 

najzwyklejsze rzeczy zabierane dla cudzej rozkoszy

w podszyciu zazdrości

i zdrady swoich orzekań papużkami – fałszywkami

pozostają w sferze sądu o którym nikt jeszcze nie mówił –

 

nawet ci o których uczą że sąd będzie –

ci bowiem nie mówią

o niedotykalnych i dalekich naszych dziś pragnieniach

 

tylko ja i ty wiemy że nasza zdrada nie istnieje –

albowiem w świecie gdzie zdrada jest normą

na niebie i ziemi

nie możemy obwiniać siebie,

że i my mamy w tym udział –

 

zdrada nie jest naszym życiem,

lecz żywiołem tego pięciokąta na płaszczyźnie ziemi

i tego dodekaedr’a w przestrzeniach świata

 

a niczym oni są gdyż jako synonim

piękna i foremności nimi nie jest –

ani na ziemi ani w przestrzeniach świata

 

przez pustkę w naszych pocałunkach

 

nie oznacza to że nie istnieje pamiętnik

który oprócz Twoich wierszy

zapisuje wszystkie historie

 

aż przyjdzie Bóg

 

2 lipca, 2021

Andrzej Feret

 

Facebook

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 2 lipca 2021