Czy Twoja Twarz mocą Roma może nagrywać
Wolą wspólną, wyczekuję Cię Ojcze ubogi i: jakże sto dni drogi
Czy własne ukrzyżowanie, można ożywać w zapominanie,
Ciebie mi właśnie potrzeba, często w staranie
Czy światłem wdzięczności, prosi się czerń w kolorach
Tak Wszystkie wianki pomału tuptają, na trzy korony
Jak bardzo można się w Tobie nasłuchać potulonym,
śrubą za wartość słodziej Miłości promienniej wytrzymać możesz
Dawidem psalmy przefaluję w swej czułości namiętniej orzeczenie
Oddaniem za troski i: więcej jak pół a, Chojnie czekaniem, i: w nic więcej:
Twa Moc nie truchleje, tu kiedy światkiem się śmieje
w moc podarunków od nocnych zdarzeń u belzebuba kłamie!
,i wszem nacieszył się w pełni zdumienia,
od kropli na ramienia, w całej ziemskiej w omamie:
promieni się Boska wdzięczność rzeczywista
ta kto komu dopowie, dopomóż temu co Ciało klęka i: nie ulęka się:
Błogo zasypiaj w naszej Damie o przywołanie do snu,
niczym patrzaniem do luster, co często trzęsło w piuł:
Królowej prze czystej: za swe starannie przy mojej Mamie
wystarczy tak: jedno pragnienie, abym pomoczył twe oczy, w skinienie
jakimż to Ty: My, Bożym dowartościowaniem, przysięga za kamień
za twe dwie czyste wody, i rzeki z ochłody, od twego spojrzenia:
do ratunku, co prze litości, żołądź w bąbelkach prości się tu prosi: bez trunków i ranienia:
i: zmienia się Świat
Dawid "Dejf" Motyka