Supeł

kasiadominik

Zaciska krtań

w półsłowie

między wersami

Cel nieosiągnięty

nie odejdę

choć głos zawisł

krzesło się przewróciło

Pobiegnę ku górze

z ufnością trwającą

w niepewności

Drganiem szeptów

rozpalę nieśmiałość

 

kasiadominik
kasiadominik
Wiersz · 5 sierpnia 2021
anonim