Nienawisc do samego siebie

Prymityw,Liryk

W zakrzywionym
lustrzanym odbiciu
widzę siebie
i światlocień
wlasnych uczuc.
Zdziwiony
nagoscią ich prostoty
odwracam sie.
To tak boli!
Zanim zmysly
zmusza mnie
do pragnień,
zaczajony
bedę snuł marzenia
zamarznętych potrzeb
i zamglonych chwil.
Faust
mial racje.
Chwilo trwaj!
Bo
gdy mijasz
wraca ciemność.
Czemu tych myśli jest aż tyle?!
Czemu ten moment
nie jest wiecznością?
Chcę tam powrócić!
W jądro zrozumienia,
w serce zla.
Tylko wybór?
Nie.
Tylko ja,
samotność
i kilka pustych slow.
Nie rozumiem!
Ta ścieżka,
wydeptana tysiącami
ludzi bez duszy,
traci swoj sens.
Szarpana doroslością
zginie,
a ostatnim tchnieniem
wyda krzyk
wolnosci.
Zakazane?
Nie!
Za bliskie!
Nieosiągalne?
Nie!
Niebiańskie!
Czy to jest wyzwolenie?
Poparty,
bede gigantem,
a tu mam
30 srebrników
dla szyderców
mojej wrażliwosci.
Inny.
Sukinsyny,
słyszycie mnie?
Jutro opowiem wam,
o kwiatach,
o łzach,
o milosci,
bo wiem,
czym jest
lza duszy.
Wy
nie macie nic,
a wasz wspólny krzyk
zagłuszy
cichy,
dziecięcy
śpiew.
Koniec?
Nie!
To początek!





Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 20 głosów
Prymityw,Liryk
Prymityw,Liryk
Wiersz · 27 marca 2000
anonim
  • Dunia
    hejka mamy te same poglądy bo też mam wiersz o nienawiści dobrze rozpisałeś ten wiersz i to mi się podoba:d

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Wiśnia
    Poznałem Liryka na mIRC i on pisze....prosto z serca...z uczuć......Pozdrawiam Cię !!!

    · Zgłoś · 18 lat temu