nie stać nas na bunt

Yaro

człowiek omamiony zmianami
młot i sierp z nowym logiem


na ramieniu znamię

nie bywam prorokiem
z czasem widzę więcej

nic mnie nie zdziwi


opętany świat człowiek zły

 

zniszczyć co się da
pa para wycięty las
będą meble deski na szalowanie
papier biurokracja
potrzebna jak kurwie majtki

 

sprzedać siebie to jest fajne
sprzedać za lepszy los
nadszedł czas destrukcji

 

wyjdź na ulicę i krzycz
lecz nie ma o co się bić


ratuj duszę
ratuj honor

 

ogień w nas
na wodzie dym

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 15 sierpnia 2021
anonim