Byłam jestem być może będę

Byłam jak neofitka

pod egidą nieba

jak myśl laminowana

osobliwą treścią

 

Jestem łzą morza

targaną sztormem

dźwiękiem

opadającej kotwicy

 

W furcie życia

będę rotą

nieprzemijalności

by kiedyś nie teraz

w korporacji poezji

przekroczyć

wysokie progi Albionu

 

I choć jeszcze

nie czas umierać

pragnę więcej

niż tylko

zostawić ślad

obcy spojrzeniu

bliski sercu

 

Kazamata życia

dziewczyny znikąd

 

 

 

Oceń ten tekst
kasiadominik
kasiadominik
Wiersz · 16 sierpnia 2021
anonim