W świetle płomienia

kasiadominik

Żarem płomienia rozgrzej serca glacjał,

oddechem przytul stęsknione spojrzenie.

Na progu doznań zostańmy jednością,

rozkołysaną impresją bliskości.

 

Wypełnij duszę trajektorią myśli,

namiętnością słów, nieposkromionych drżeń.

Przytul z miłością oratorium ciała,

sponiewieraj bezwstydem nieśmiałość.

 

Niech pocałunki permanentnej chwili

zaleją zmysły omdlałe z ekstazy.

Niech ponad nami, w galaktyce wyznań,

plejada uczuć płynie strumieniami.

 

Nie szczędź dotyku, sensualnych ruchów,

intymnych wzruszeń zaklętych w pieszczocie.

W blasku kominka zatraćmy się w sobie,

za kotarą snu, w medalionie nocy.

 

 

 

 

 

kasiadominik
kasiadominik
Wiersz · 17 sierpnia 2021
anonim
  • Mithril
    ...patetyczne przemetaforyzowanie - taki wczesnogimnazjalny pamiętnikowiec

    · Zgłoś · 3 lata
  • Yaro
    ciekawy erotyk

    · Zgłoś · 3 lata