Wziąłem drobiny :
bólu, cierpień, zła…
i rozpuściłem w twoim „twórczym eterze”.
Po dłuższej chwili, powstało lekarstwo.
Wziąłem drobiny :
bólu, cierpień, zła…
i rozpuściłem w twoim „twórczym eterze”.
Po dłuższej chwili, powstało lekarstwo.
"wziąłem drobiny
[z] cierpień [...]
i rozpuściłem w twoim
twórczym eterze."
- cierpienie wiąże się z bólem i złem. Ostatni wers to wydumana zapchajdziura.