Literatura

do Jezusa (wiersz)

Yaro

jak pies leżałem na szarej kostce 

widziałem bramę czarną postać 

nikt nie wołał wystarczyło słowo by wejść 


błagałem zostaw mnie w zanadrzu kilka spraw 

wytłumaczyć daj czas bym zrozumiał 

po co człowiek śpieszy się dokąd mam dojść 


droga zwęża się z wiekiem siwieje głowa 

teraz wiem rozumiem że prezentem niebo 

wiedziesz nas kusisz na pokuszenie 


wolną wolą wybrałem drogę którą pójść mogę 

z podniesioną głową chwaląc wielkie Twoje imię 

pozwól dotrwać przy rodzinie wychować dobro 


zejść ze świata z honorem dobrym słowem 

nie oglądać się wstecz by nie stać się słupem soli 

by umrzeć i narodzić się na nowo wielbiąc Ciebie

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 sierpnia 2021 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca