na makaronie powstała kura
sekunda bura; za dwójki w hula
oj lipa licho zawitoł wiocha
pastuch okrychoł bardzo wynosiła
przebrała się miara!
zakpiła,- zapiła para
miło za litro, liter nie wcale
wiertło uwiło w pału pale
dół za kilka lat - a jak!
bu bu a! zaćma twa
bu bu grzmi polej mi!
hipokryzja absolutna
rezolutnie obłudna
gdzie dźwięk w kółkach, to w półka
a słonecznik bywa wcale, za gitarę palę
bardzo wygodna sofa
zassaj mnie kokocha
Dawid "Dejf" Motyka