Brewiarz dziewczyny z sąsiedztwa

Ty

 

błogosławię igłę wbitą w ciało

każdą

która umiera kiedy otwieram oczy

szukając czułości przed świtem

niebo

 

Jestem wdzięczna za tęsknotę

niedającą zamknąć się w słowie

za odbicie siebie w oczach matki

upadającej pod ciężarem diagnoz

 

Krzyżu mój dziękuję za krew na poduszce

i padaczkę o północy za morfinę kardiomiopatię

paraliż kiedyś jednej teraz obu rąk i za Synocrom

oraz za to że dziś tu jutro tylko Ty wiesz gdzie

usiądę pod kaskadą rurek tak licznych jak gwiazdy

które oddalają ode mnie odziedziczoną śmierć

pompując płuca

 

 

 

Oceń ten tekst
kasiadominik
kasiadominik
Wiersz · 23 sierpnia 2021
anonim