gdy człowieka marność chwyta
zapaść wita, kolcem łapie pyta
gdy pościeli zasłoniona twarz
za tułaczki, tego marszcz
gdy alkohol wodni spłynie
za brody, nim ominie
gdy swobody zawołają karz
przebacz sowie, za to mać a'
i przemija długi walc
spokój w ciszy mocni trwaj
grają tudzież do panienki
o wisienki, patrzaj wdzięki
nim chwycisz do broni
zatańcz jeszcze z Moni:
burburzyńca
Dawid "Dejf" Motyka