Nie czekaj...

Irena Świerżyńska

Oj  - ta głowa  -  troską tkana

burze znosi małe 

duże

z piorunami

 

dusza cierpi ciepłem kryje 

ciernie tłumi.

 

Prąd zostaje w ciele kruchym

kiedyś  pęknie skała

wypłynie

 

krzyk i twoja

twoja  -  wielka wina.

 

i -   niebo gruz przytuli?

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 2 głosy
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 4 września 2021
anonim