powolna agonia ducha

Yaro

nie wrzucaj chleba do kosza
bo będziesz Go szukał
świat się skurczył a zło zakwitło

 

w sercu ziarno miłości usycha
woda życia zatruła sumienia
wymierają nadzieje na lepsze

dni płynął szybciej niż zwykle


udajemy że się kochamy
noce mokre od braku sensu

 

zatapiam się w sobie jak ołów
paruję w przestrzeń która niknie
umieram tutaj na nieurodzaju

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 5 września 2021
anonim