***(bukiet kwiatów polnych CXXXVI)

Andrzej Feret

***(bukiet kwiatów polnych CXXXVI)

 

różem wspięta na palcach

wypłynęła na dłoniach

w ramiona

wielkie oczy otwarła a on

zgarnął też usta

potem prędko dotykał krańce włosów

zagarniał

i w pośpiechu naprędce biodra

objął panience wtedy

słońca świątynia zatańczyła

otwarta

swe podwoje otwarła

i tańczyli oboje przy ołtarzu

bez boga – bóg się schował

bo wstydził im się przyznać

do tego

że za tłumem się za słomą

oglądał

kiedy oni chodzili

pod ręce po parku

i siedzieli przy

swojej fontannie

i jej włosy nie wyschły zaciśnięci

oboje i łzawi – bo bez boga

tak byli szczęśliwi

 

 

4 września, 2021

Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook

-------------------------------------------------------

fotografia z Internetu : Facebook

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 5 września 2021