Ludzie, ludziom...

Izabela Filipowicz

Dlaczego na świecie zło panuje
Czemu człowiek drugiego
Nie akceptuje
 
Karty historii przewracając
Głęboko nad tym rozmyślałam
Dlaczego jeden jest wilkiem drugiemu
Człowiekowi innemu
 
I taki obrazek mam w głowie
 
Tabory pociągów
Bez przerwy jadące
Na śmierć
Wiozły ludzi tysiące
 
Nikt nie był świadom
Losu swojego
Na pewnej stacji
Się kończącego
 
Na stacji tej obóz
W nim ludzi miliony
Każdy wyglądał
Jakby był szalony
 
W pasiaki ubrani
Z twarzami szarymi
Oczami z głodu
Zapadniętymi
 
W tych oczach smutek
I niezrozumienie
Dlaczego
Taka rzecz się dzieje
 
Przez komin zaś wiedzie
Droga do wolności
Co może zakończyć
Te wszystkie podłości
 
Wszystko to ściska
Mocno me serce
Dlatego nie powiem
O tym nic więcej
 
Tylko do nieba
Modlitwę zanoszę
Niech to się nie powtórzy
Proszę

 

Izabela Filipowicz
Izabela Filipowicz
Wiersz · 8 września 2021
anonim