W labiryncie
Mych spraw życiowych
Zagubiłam gdzieś
Klucz do wolności
Zaplątałam się
W tych korytarzach
Co odbiciem
Są moich słabości
Szukam drogi
Lecz czy znaleźć ją potrafię
W tym chaosie codziennym
Biegu życia niezmiennym
Może ktoś mi pomoże
Z matni tej się wydostać
Z sytuacji która
Nie zawsze jest prosta
A jak wyjdę z ciemności
Tych korytarzy pokrętnych
Labirynt złudny zamknę
Opuszczając jego ściany
I będę cieszyć się życiem
Czasem który jest mi dany