***(bukiet kwiatów polnych XXX)
wydzwoń serce a tu duszno już ranek
o dalekich na chwilę wezgłowiach
jak poduszka tyle rogów się wciska
cztery rogi – a niestety połowa
a tu zapach odleciał nie strzygły
palcem brodzę i palcem się wspieram
i niepokój ten przeklęty zawzięty
a to ostrzał no bo przecież też rozpacz
może rozpacz i ucisk jak kryształ
jak mandaryn jak pomarańczy skórka
na dnie wódka na dnie szkła i kieliszka
szczypta soli co na dnie pozostała
i ten okruch jak niewielkie kropelki
jak kruszyna cieniem kładzie się na szkło
może kryształ a może po wierzchu amfora
jak komponent i właściwy ten drobiazg
nad kieliszkiem są ćmy zapalczywe
część składowa to jakby ogryzek
ingrediencja ta dwakroć się przyśni
szept ździebko i farfocel jak pyłek
prześcieradło jest zmięte do rana
ciało ciałem się nie snuje dotykiem
zawiedziony, że wśród piątku jest sama
sama jedna a ja sam pośród wierszy
wiersz do wiersza się snuje bezsenny
noc jest półką a potem natrętna
a to przecież są dwie niewielkie kropelki
jedna on i jedna to ona jak przystań
15 lipca, 2021
Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook
----------------------------------------------
fotografia z Internetu : Facebook