Literatura

spowiedź włóczęgi (wiersz)

Yaro

wyjdę z domu boso
nie odwrócę wzroku
by rozstać się z historią
pogrzebię dawne ja


spalcie ciuchy
okrywa ciało stary łach

wolny od spraw


będę głosił światu
będę napominał ludzi
bliski czas ułamek miejsca
na tarczy prawie brak

 

idę z uśmiechem nie szukam Boga
idzie ze mną podnosi gdy upadam
rozmawiamy jak ojciec z dzieckiem

 

śmieję się z tych co majątki w dłoni
w nienawiści do ludzi nieufność w oku


nie tak dawno gnałem 
z wiatrem chmury

asfalt zwinięty pod kołami

 

idę boso jak Wojtek z Arizony
idę dumnie idę tam gdzie umrę
kości pochowajcie w ziemi
wracają do Matki
oddech idzie do Boga

 


niczego sobie+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
29 września 2021, 17:38
Mnie się podoba. Może dlatego, że tematyka mi bliska... Pozdrawiam - zygzak
Yaro
Yaro 6 pazdziernika 2021, 20:15
Dziękuję Zygzaku:)
przysłano: 27 września 2021 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca