Odchodząc...

Izabela Filipowicz

 
Co dzień ze świata
Ktoś odchodzi
I ludzie starzy
A czasem młodzi
 
Jeden po sobie
Ślad pozostawi
I miłe wspomnienie
Na czyjejś twarzy
 
Inny się niczym
Nie wyróżnia
Bo jego życie
To zwykła próżnia
 
Nikt nikogo
Nie pyta
Jaki ma statut
Czy lat metrykę
 
Kogoś ze świata
Choroba zabiera
Drugi zaś zaśnie
I oczu już nie otwiera
 
Są jeszcze tacy
Co z życiem walczą
Nie radząc sobie z problemami
Smutne rozwiązanie wybierają
Nie zawsze
Żegnając się z nami
 
Więc żyj z całych chwil
Korzystaj z dni
Obdarzaj uśmiechem
By kiedyś pamiętali
Cię dobrym człowiekiem

 

Izabela Filipowicz
Izabela Filipowicz
Wiersz · 30 września 2021
anonim