Literatura

W sadzie (wiersz)

Izabela Filipowicz

Gdy pierwsze promienie słońca przychodzą
I swoim ciepłem sad otulają
Sad owocowy do życia się budzi
Krzewy i drzewa wnet odżywają
 
Robi się tam kolorowo
Biało, żółto, a czasem różowo
Drzewa stykają się koronami
Ptaki fruwają gdzieś między nimi
 
Rozkwitają owoce nowe
Całoroczne i sezonowe
Nęcą zapachem słodkim
Pszczoły, motyle i innych gości
 
Do czereśni szpak już leci
Pod jabłonką siedzą dzieci
Gruszki złocistym blaskiem świecą
Śliwki pod drzewo fioletem lecą
 
Już tylko czekać aż przyjdą zbiory
Będą kompoty, dżemy i inne przetwory
I znowu będziemy czekać do wiosny
Aż się obudzi sad radosny

 


fatalny 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 2 pazdziernika 2021 (historia)

Inne teksty autora

Opowiastka
Izabela Filipowicz
Zmartwychwstanie
Izabela Filipowicz
Jajo
Izabela Filipowicz
Ostatnia droga
Izabela Filipowicz
dlaczego płaczesz
Izabela Filipowicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca