Moja Afryka

Yaro

 

Bądź moją Afryką piękną dziką

Na sawannie lwicą co poluje składnie

Broń swojej kobiecości niewinną zabawą


Choć kobiety są na językach eunuchów

Nic nie wartych nauczycieli moralności


Bądź domem pierwotnym wrócę

Zapukam do bramy gdzie piach Sahary

Przelewamy przez czas w klepsydrze


Słońce za dnia pali wieczorem chłodzi

Ciała obolałe wycieńczone kochaniem

Bądź domem pierwotnym

Bądź piękną Afryką nieodkrytą dziką

Jak myśli młodzieńca

Pozbyć się wieńca

Yaro
Yaro
Wiersz · 5 października 2021
anonim