moje kasztany (wiersz)
Irena Świerżyńska
już jaśniej - odbicie
zmieniło światło gaszone od zawsze
do wczoraj
czy piana zginie
nie wiem
wróciła pogoda
wiatr żagle tarmosi i fala pomaga
podnosi kamienie i oczy otwiera
zaspane
jesień podrzuca kasztany
kosmata skorupa pęka - a środek
brunatnym okiem mruga
błysk
przytrzyma
nareszcie....
niczego sobie
3 głosy
przysłano:
7 pazdziernika 2021
(historia)
przysłał
Irena Świerżyńska –
7 pazdziernika 2021, 06:56
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się