zapach lasu

Irena Świerżyńska

  rozumiem

sięgasz do nieba  mądrości wielkie

wszechstronne  loty  i matka się cieszy

 

tak - myślę

 

tylko  - tu scena i rola z lasu i aktor 

w skórze z zygzakiem  język wyrzuca

i sunie

i bryka

 

empatia  została   -  gdzieś

na polanie

 

oj - coś - uwiera

 

szukaj  dobroci piękniej się żyje z radością

liść złoty niesie nadzieję

kolory podrzuci i lustro potwierdzi

pokaże

 

i ja  -  czekam na liście 

te  moje pączkują wiosną

  

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 8 października 2021
anonim