jak w baśni

Irena Świerżyńska

ach  -  jaki orzeł wielki

głowa wysoko i skrzydła w locie

 

krakały wrony na dole

 

w zadumie z nutką zazdrości

z nogi na nogę przeskakiwały

 

ale  - coś

gryzło króla przestrzeni i nogi

ugrzęzły w błocie

 

zmyje

opłucze woda z kałuży

czy też zatrzyma pióra mokre

 

i dziś

drepcze w ogrodzie  za kuropatwą

w parze

 

a  - wrony  -  za rogiem się cieszą

do koła zaproszą  

bliskość pomaga i jutro 

 

duch za morza poniesie...

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 10 października 2021
anonim