Literatura

Wampirze troski (wiersz)

Izabela Filipowicz

Wampir Jeremiasz

Ma swoje troski
Nigdy nie cieszy się
Dniem radosnym
 
Słońce na niego
Mocno świeci
Przez to go bardzo boli głowa
On przez to w piwnicy
Musi się chować
 
Wychodzi wieczorami
Gdy niebo już ciemnieje
Dopiero wtedy
Jest swobodny
Chodzi na spacery
Tam gdzie reszta jego sfery
 
Zęby ma piękne
I kły spiczaste
Nigdy nie chodzi do dentysty
A ten gdy tylko go widzi
Od razu kiełki skracać chce
Więc go omija szerokim łukiem
Niechże będą sobie długie
 
Ludzi nie lubi
Bo gdy go widzą
Wkoło biegają
I głośno krzyczą
Na dodatek
Czosnkiem machają
Jakby go to odmienić miało
 
Lecz do jednego
Się przyznaje
Gdy wysysa z nas energię
To chęć życia ustaje.

 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Urszula JoViSkA
Urszula JoViSkA 25 pazdziernika 2021, 22:30
A gdzie ten triolet????
Buuu
Urszula JoViSkA
Urszula JoViSkA 2 listopada 2021, 19:07
Mieszkańcy w żaden sposób nie są beneficjentami tej "dobrej zmiany".
przysłano: 22 pazdziernika 2021 (historia)

Inne teksty autora

Opowiastka
Izabela Filipowicz
Zmartwychwstanie
Izabela Filipowicz
Jajo
Izabela Filipowicz
Ostatnia droga
Izabela Filipowicz
dlaczego płaczesz
Izabela Filipowicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca