W środku nocy się budzę
Cała potem zlana
Ktoś tam gonił mnie
Istota jakaś nieznana
Przecieram jeszcze zaspane oczy
Do końca niedowierzając
W to co dzieje się tej nocy
Jakbym w inny wymiar wkraczała
Czy to jawa
Czy jeszcze sen
Już w tył nie patrzę
Jeszcze boję się
I biegnę
Gdzieś daleko
Nogi niosą same
Dalej w nieznane
I słyszę dźwięk budzika
On zjawę mą przegonił
Nowy dzień już się zaczął
Odeszły senne zmory